JEST ŹLE, ALE MOGŁOBY BYĆ GORZEJ -Galicyjska Oficyna Wydawnicza & Oficzna Wydawnicza Press-Rol - 1999

Cytował pan przed chwilą opinię Hegla, że ze studiowania historii można wysnuć tylko jeden wnioswk, jako nieomylny, a mianowicie, że historia ludzi niczego nie nauczy.

- Nie jestem filozofem, chociaż pisuję powieści. Intuicyjnie zgadzałbtm sie z hipotezą, że każdy autor powinien studiować historię, aby na podstawie historycznie udowodnionych zjawisk kreować swe sugestie litrackie. Znajomość historii na pewno stanowi podstawę do wysnuwania także i na przyszłość wniosków etyczno-polityczno-społecznych, które inteligentny czytelnik zapewnie poszukuje w czytanych przez siebie tekstach. Na to pytanie spróbuję więc odpowiedzieć tylko jako autor, zwłaszcza, że w opublikowanych przeze mnie tekstach jednoznacznie wyrażam następującą tezę: pamięć historyczna narodów czy też ras lub grup etnicznych jest w zasadzie równa zeru, chociaż rozmaici propagandziści zawsze starali się wpływać na świadomość ludzi, powołując się na jej obiektywne oddziaływanie na decyzje społeczeństw. Apelują oni do tak zwanych narodowych tradycji, podkładając pod nie poglądy pokrywające się na ogół - jeśli nie zawsze! - z polityczną wolą każdorazowego rządzącego lub grupy rządzącej. Na dowód przytoczę fenomen wojen. Przecież cała historia ludzkości, to historia zbrojnych konfliktów, z których każdy pozostawia po sobie kataklizm, raz większy, raz mniejszy, ale zawsze okrutny. A jednak nadal wojny są najczęstszą metodą załatwiania konfliktów. Tyle, że postęp techniczny zmiata z powierzchni Ziemi coraz większą liczbę ludzi.

 

 

Menu